W czwartym po cztery

W czwartym po cztery

W sobotę o 17 pierwsza drużyna ponownie przystąpiła do sparingu. Warunki pogodowe niestety nie pozwoliły jeszcze wybiec na trawę i rywali po raz kolejny podjęliśmy na sztucznej nawierzchni w Czechowicach-Dziedzicach. Czwarty sparingpartner - Zryw Radonia, na co dzień reprezentant Katowickiej Ligi Okręgowej aby dotrzeć na spotkanie musiał pokonać ponad sto kilometrów co zapewne spotęgowało chęć wyniesienia z test-meczu jak najwięcej korzyści a więc przede wszystkim korzystnego rezultatu. Sparing z tak "odległym" rywalem doszedł do skutku z inicjatywy naszego trenera który był "ojcem"  sukcesu w niewielkiej Radoni którym bez wątpienia był awans do ligi okręgowej pod wodzą właśnie trenera Mola. Sobotnia kadra naszego zespołu z różnych powodów zamknęła się w zaledwie 13 zawodnikach i niestety po raz kolejny w składzie zabrakło bramkarza... Za porozumieniem stron zmuszeni byliśmy do skorzystania z usług drugiego goalkeepera gości któremu nie możemy mieć nic do zarzucenia spisywał się bowiem naprawdę nieźle. Kolejną mało optymistyczną wiadomością był fakt że po dwudziestu minutach gry kontuzja zmusiła do opuszczenia boiska Tomka Bierońskiego. Wyjątkowo "głośny" i nie oszczędzający nóg naszych piłkarzy Zryw jako pierwszy trafił do naszej bramki a po mniej więcej 30 minutach gry przegrywaliśmy już 0-2. Jednak wraz z upływem kolejnych minut trafienia padały tylko po naszych akcjach. Do wyrównania doprowadziły dwa gole Bartosza Adamowicza. Ozdobą meczu było natomiast trafienie wyprowadzające nasz zespół na prowadzenie autorstwa Macieja Kosmatego który o czym możemy już oficjalnie powiedzieć pożegnał się z Drzewiarzem Jasienica i wiosną będzie dużym wzmocnieniem naszych szeregów. W 70 minucie "Bubu" kompletuje hattricka i wszystko wskazuje na to, że goście będą jednak musieli wrócić z bagażem porażki niestety w najmniej odpowiednim momencie powrócił problem niekonsekwentnych końcowych minut w naszym wykonaniu i w przeciągu ostatnich pięciu minut straciliśmy dwie bramki,spotkanie zakończyło się więc remisem 4-4. Sobotni mecz był jednak bez wątpienia solidną jednostką treningową dla obydwu stron, po sparingu obydwie drużyny udały się do naszego lokalu gdzie czekał ciepły poczęstunek. Za tydzień ostatni tej zimy test z Nadwiślaninem Gromiec (Oświęcimska Liga Okręgowa) miejmy nadzieję, że aura pozwoli rozegrać ostatni "test"na naturalnym boisku.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości